Skip links

Zoomy vs obiektywy stołoogniskowe

Powstanie obiektywów typu zoom w dużym stopniu pozbawiło fotografa możliwości świadomego kreowania perspektywy i spowodowało, że jego życie stało się trudniejsze (sic!).
Stosując obiektyw stałoogniskowy odrzucamy jedną ze zmiennych przeszkadzających nam w podjęciu decyzji dotyczącego wyboru kadru. Szczególnie istotne jest to w fotografii dynamicznie zmieniających się sytuacji. Kadrując aparatem wyposażonym w obiektyw zoom i zmieniając non stop pozycję względem obiektu (niech to będzie tłum demonstrantów), na bieżąco musimy kontrolować dwie zupełnie niezsynchronizowane ze sobą sprawy. Kadr zmienia nam się pod wpływem naszej odległości od rozgniewanych demonstrantów oraz ogniskowej w danym momencie ustawionym na obiektywie. Jeśli jednak przykręcimy obiektyw stałoogniskowy odpadnie nam jedna zmienna (ogniskowa) i teraz dużo łatwiej jest nam podjąć decyzję kiedy kadr nam się podoba i w końcu nacisnąć spust. Z zoomem, dodatkowo w sytuacji stresu (tłum wrzeszczy i napiera!) łatwo przeoczyć ten moment decydujący lub tez zrobić zdjęcie skadrowane w sposób niezbyt satysfakcjonujący.

W dużym skrócie i uproszczeniu obiektywy stałoogniskowe dzielą się na szerokokątne (8mm-35mm), standardowe (40mm-50mm) i teleobiektywy (80mm-1200mm).
Oto główne cechy i zastosowania niektórych ogniskowych (oczywiście nie musze dodawać, że konwencje są po to, żeby je łamać, byle świadomie!):

  • 16mm – zakrzywienia i zniekształcenia perspektywy, przy których trzeba stanąć na głowie, by nie być posądzonym o efekciarstwo. Zastosowania: efekty specjalne
  • 20mm – wciąż wystarczająco szeroko, by zdjęcia były efekciarskie, ale linie proste już w miarę proste. Zastosowanie: krajobraz
  • 24mm – duża dynamika perspektywy, duże przerysowania, szczególnie na skraju kadru, w przypadku zdjęć reportażowych zwykle trzeba podejść bardzo blisko, by zdjęcie „miało charakter”. Zastosowanie: Krajobraz, odważna reporterka.
  • 28mm – wyraźnie podkręcona dynamika kadru, przerysowanie już w miarę subtelne, wymaga dość bliskiego podejścia do obiektu w przypadku zdjęć reportażowych. Zastosowanie: krajobraz, reporterka.
  • 35mm – „zwyczajna” ogniskowa, która sprawdza się w większości zastanych sytuacji. Zastosowanie: uniwersalne.
  • 40mm – rzadko spotykana ogniskowa najbliższa naturalnemu odwzorowaniu rzeczywistości. Zastosowanie: świat oddawany najbardziej maksymalnie realistycznie.
  • 50mm – tzw. obiektyw standardowy, najczęściej spotykany i najtańszy ze stałoogniskowców. Zastosowanie – portret, zbliżenia
  • 80mm – tzw. obiektyw portretowy, powoduje stosunkowo najmniejsze zniekształcenia detali perspektywy bez względu na odległość fotografowania. Zastosowanie: portret
  • 135mm – Również przydatny w portrecie, jednak wymaga już dość znacznego dystansu od modela, przez traci się „intymność” kontaktu. Zastosowanie: portret, dzika przyroda
  • 200-300mm – zakres ogniskowych znacznie spłaszczający perspektywę. A więc robi się trochę nudno. Absolutnie należy unikać takich ogniskowych przy fotografowaniu ludzi, mimo, że to dość kuszące ze względu na możliwość fotografowania z dużej odległości. Zastosowanie: zdjęcia sportowe na stadionach, pararazzi.
  • 600-1200mm. Ogniskowe przydatne właściwie tylko w astronomii. Nawet dzika przyroda rzadko wymaga aż takiego oddalenia.

Poniżej galeria ilustrująca niektóre ogniskowe:

Warto więc wybrać sobie ulubioną ogniskową, a także ulubiony zestaw trzech obiektywów
Osobiście moim faworytem jest zestaw 24-35-50 z naciskiem na 35mm. 24mm biorę, gdy mam ochotę na odrobinę szaleństwa. 35 mm to po prostu najczęstszy wybór, sprawdza się w większości sytuacji, jakie fotografuję. 50mm używam, gdy chcę zachować większy dystans, bądź jeśli chcę fotografować niewielkie skrawki rzeczywistości.
Warto też zwrócić uwagę, że wraz ze wzrostem ogniskowej maleje głębia ostrości, czyli coraz więcej elementów ulega rozmazaniu. Bardzo łatwo jest zrobić zdjęcie, gdzie wszystko jest ostre obiektywem 24mm nawet przy kiepskich warunkach oświetleniowych. Przy ogniskowej 50mm często pojawia się natomiast tzw. bokeh, czyli miejsca rozmazane nieostrością.

Oczywiście powyższe umówienie to jedyne pobieżne potraktowanie związku perspektywy w fotografii z ogniskową obiektywu. Wartości ogniskowych dotyczą tradycyjnej fotografii aparatem małoobrazkowym (inaczej jest już w cyfrach, a jeszcze inaczej w aparatach na błony zwojowe itd.)
Na koniec słowo w obronie obiektywów zmiennoogniskowych: kiedy już nauczymy się świadomie korzystać z ogniskowej, możemy w końcu bez stresu złapać za zoom, wiedząc, że na pewno nie będziemy nim kręcić na marne, i uwalniając się od konieczności dźwigania ze sobą kilku obiektywów stałoogniskowych.

Inspiracje:
http://www.magnumphotos.com
http://www.zonezero.com/
http://www.in-public.com/
Fotograf niedzielny: http://www.fotopolis.pl/szukaj/?q=fotograf+niedzielny